Historia Ewuni
Ewa jest od urodzenia niepełnosprawna ,urodziła się 14 grudnia 2001 roku w Warszawie z przepukliną oponowo-rdzeniową i wodogłowiem. Choć nic nie zapowiadało tego, że Ewunia urodzi się chora, tak też niestety się stało.
Chwilę po urodzeniu została przewieziona do Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu.
Tam (w pierwszej dobie życia) lekarze przeprowadzili operację z powodu otwartej przepukliny oponowo-rdzeniowej,czego następstwem jest niedowład wiotki kończyn dolnych.
Następnie z powodu wodogłowia wstawiono zastawkę komorowo-otrzewnową.
W wieku dwóch lat przeszła kolejną operację - wymieniono zastawkę, ale...
Niestety przez błąd lekarzy naszej miejskiej przychodni omal nie straciliśmy Ewuni. Nie caly tydzień przed Swiętami Bożego Narodzenia w 2003 roku leczono naszą Ewunię na zapalenie płuc, lecz gdy zobaczyliśmy, że leki nie dzialaja, zgłosilismy się do szpitala, gdzie prosiliśmy i błagaliśmy o karetkę dla Ewuni, widząc, że jest coraz gorzej. Lekarze niestety odmawiali dania karetki, twierdząc, że nie ma w tej chwili wolnej. Po 4 godzinach blagania i klótni znalazła się karetka, lecz dopiero, gdy mama Ewy zaczęła grozić lekarzom opisaniem tej sytuacji w gazetach.
Gdy Ewunia znalazła się w końcu w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, lekarze powiedzieli że byla to ostatnia chwila na jej uratowanie. Zapchała się zastawka, więc nie było to żadne zapalenie płuc...
Na szczęście nasza silna Ewcia wyszła z tego cała i zdrowa.
W 2004 roku ponownie przebywała w szpitalu, z dysfunkcją układu zastawkowego.
Z powodu otwartej rany na kręgosłupie, która probowaliśmy wspólnie z lekarzami wygoić, ale niestety nie udalo sie, ponieważ ciągle dostawaly się niebezpieczne bakterie, w 2008 roku przeprowadzono następną operację -przeszczep płatowy skórny szczytu garbu kostnego na kręgosłupie, który powtarzany był trzy razy, ponieważ niestety nie przyjął się. Własnie dopiero za ostatnim, trzecim razem, w końcu się udalo.
W wakacje 2010 roku Ewcia przebywała w Uniwersyteckim Szpitalu Ortopedyczno - Rehabilitacyjnym w Zakopanem ,gdzie po długich konsultacjach, dlugich oczekiwaniach zostala poddana operacji resekcji garbu kifotycznego.
W październiku br czeka nas wizyta kontrolna w Zakopanem, mamy nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Chwilę po urodzeniu została przewieziona do Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu.
Tam (w pierwszej dobie życia) lekarze przeprowadzili operację z powodu otwartej przepukliny oponowo-rdzeniowej,czego następstwem jest niedowład wiotki kończyn dolnych.
Następnie z powodu wodogłowia wstawiono zastawkę komorowo-otrzewnową.
W wieku dwóch lat przeszła kolejną operację - wymieniono zastawkę, ale...
Niestety przez błąd lekarzy naszej miejskiej przychodni omal nie straciliśmy Ewuni. Nie caly tydzień przed Swiętami Bożego Narodzenia w 2003 roku leczono naszą Ewunię na zapalenie płuc, lecz gdy zobaczyliśmy, że leki nie dzialaja, zgłosilismy się do szpitala, gdzie prosiliśmy i błagaliśmy o karetkę dla Ewuni, widząc, że jest coraz gorzej. Lekarze niestety odmawiali dania karetki, twierdząc, że nie ma w tej chwili wolnej. Po 4 godzinach blagania i klótni znalazła się karetka, lecz dopiero, gdy mama Ewy zaczęła grozić lekarzom opisaniem tej sytuacji w gazetach.
Gdy Ewunia znalazła się w końcu w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, lekarze powiedzieli że byla to ostatnia chwila na jej uratowanie. Zapchała się zastawka, więc nie było to żadne zapalenie płuc...
Na szczęście nasza silna Ewcia wyszła z tego cała i zdrowa.
W 2004 roku ponownie przebywała w szpitalu, z dysfunkcją układu zastawkowego.
Z powodu otwartej rany na kręgosłupie, która probowaliśmy wspólnie z lekarzami wygoić, ale niestety nie udalo sie, ponieważ ciągle dostawaly się niebezpieczne bakterie, w 2008 roku przeprowadzono następną operację -przeszczep płatowy skórny szczytu garbu kostnego na kręgosłupie, który powtarzany był trzy razy, ponieważ niestety nie przyjął się. Własnie dopiero za ostatnim, trzecim razem, w końcu się udalo.
W wakacje 2010 roku Ewcia przebywała w Uniwersyteckim Szpitalu Ortopedyczno - Rehabilitacyjnym w Zakopanem ,gdzie po długich konsultacjach, dlugich oczekiwaniach zostala poddana operacji resekcji garbu kifotycznego.
W październiku br czeka nas wizyta kontrolna w Zakopanem, mamy nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Ewa posiada subkonto w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" na którym gromadzone są środki na jej leczenie oraz rehabilitację: http://www.dzieciom.pl/9865
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5
01-685 Warszawa
Bank Pekao S.A. I O/Warszawa
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
lub
Bank BPH S.A.
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
tytułem: 9865 Dąbrowska Ewa Małgorzata darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5
01-685 Warszawa
Bank Pekao S.A. I O/Warszawa
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
lub
Bank BPH S.A.
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
tytułem: 9865 Dąbrowska Ewa Małgorzata darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Blog Ewuni: http://ewadabrowska.blogspot.com/
ZA KAŻDĄ POMOC Z SERCA DZIĘKUJEMY!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz