piątek, 13 kwietnia 2012

Wielki koncert dla Daniela

Kochani chcę Was poinformować o organizowanym na moją rzecz koncercie charytatywnym, który pod hasłem Help&Roll odbędzie się 19 kwietnia na warszawskim Bemowie o godzinie 18:00. Zagrają dla mnie znane gwiazdy polskiej estrady!!!  

DZIĘKUJĘ IM ZA TO Z CAŁEGO SERCA!!! 

Pragnę wyjaśnić, iż koncert  ten jest w założeniu narzędziem INFORMACYJNYM. 

Jego przewodnim celem jest poinformowanie, a także zainteresowanie Ludzi - Aniołów o Wielkich Sercach o moim losie jak i konieczności leczenia mnie poza granicami kraju. 

Sam koncert  nie jest w stanie zapewnić mi takich środków, które pokryją moje leczenie. 

Ale dzięki tej akcji - Help&Roll mam nadzieję na dotarcie do większej rzeszy Cudownych Ludzi, którym mój los nie będzie obojętny, i którzy chcieliby wesprzeć moje wieloetapowe leczenie. 

Zachęcam Was wszystkich do uczestnictwa w koncercie. Wierzę, że i tym razem mnie nie zawiedziecie!!! Przybywajcie, zabierajcie ze sobą rodziny i znajomych. 

Kochani, koszt biletu to 35 zł. 

Bilety można nabyć: 
  • drogą internetową poprzez serwis eBilet.pl
  • w punktach Empik 
  • w kasie Bemowskiego Centrum Kultury, ul. Górczewska 201 (wejście od ul. Konarskiego) 
Będę bardzo wdzięczny wszystkim, którzy zechcą przyjść na koncert i wspomóc moje leczenie. 
Całość leczenia jest kosztowna i niestety, poza moim zasięgiem finansowym. 
Przyda się więc każda złotówka, każde przekazanie informacji o moim losie dalej. 
Dziękuję z góry tym, którzy włączą się w akcję. 



blog Daniela-klik klik w link...

sobota, 7 kwietnia 2012

Radosnych Świąt

Wielkanocna swięconka






Święto Wielkiej Nocy
to czas otuchy i nadziei.
Czas odradzania się
wiary w siłę Chrystusa i
w siłę człowieka. Życzę, aby
święta wielkanocne
przyniosły radość, pokój oraz
wzajemną życzliwość.
By stały się źródłem
wzmacniania ducha.
Serdeczne życzenia wielkanocne

Natusiowe Urodzinki.

13 kwietnia nasza mała Natalia Nadolska obchodzić bedzie swoje Urodzinki,z tego też powodu poprosze Was kochani o karteczki z życzonkami dla Natusi.
Dziewczynka przeszła w swoim krótkim życiu tyle ciężkich bolesnych chwil walcząc z swoją chorobą,krórą pokonała! Pokażmy ze Natalia nie zostaje sama,wyślijmy kolorowe karteczki,które Natusia bardzo kocha otrzymywać.
PODARUJMY RADOŚĆ NATALI!



Adres do wysylki znajdziecie kochani na stronce Marzycielska Poczta:


Jeszcze więcej o Natusi dowiecie sie na Jej oficjalnej stronie


Za przesłana karteczke serdecznie dziękuje:)






czwartek, 5 kwietnia 2012

Poznaj historię Igusi

Poznaj historię małej Igusi... Historię, którą pisze samo życie...



"Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, 
wyjątkowym i niezastąpionym..."
 Phil Bosmans






Nazywam się Iga Wawrzynkiewicz, urodziłam się 20.09.2008 r., jako zdrowa dziewczynka. Moje problemy zaczęły się w 5 miesiącu życia, po kolejnym szczepieniu. Półtora miesięczny pobyt w szpitalu nie wyjaśnił przyczyn moich problemów. W trakcie kolejnych wizyt zdiagnozowano u mnie padaczkę, poważne uszkodzenia mózgu, refluks żołądkowo-przełykowy. Wykluczono też szereg innych chorób, jednak ostatecznej diagnozy nie udało się postawić do dzisiaj. Na chwilę obecną moja diagnoza to: encefalopatia o nieustalonej etiologii. Mam bardzo obniżone napięcie mięśniowe, jestem bardzo wiotka. Skończyłam już 3 latka i nadal nie potrafię sama siedzieć, nie chodzę, nie mówię. Wymagam ciągłej, intensywnej rehabilitacji, zarówno w domu, jak i w specjalistycznych ośrodkach rehabilitacyjnych. Czas bez rehabilitacji jest czasem nie do odpracowania. Jedyną nadzieją dla mnie w chwili obecnej jest bardzo kosztowna, długotrwała i wielospecjalistyczna rehabilitacja. 

Jestem jednak bardzo dzielną dziewczynką. Mimo tak wielu problemów jestem niezwykle ruchliwa, pogodna i radosna. Los zgotował mi trochę inną drogę, ale się nie poddaję. Wielka chęć do życia sprawia, że dzielnie walczę o polepszenie swojego stanu. Moim największym marzeniem jest to, abym w jak największym stopniu była samodzielna, abym mogła kiedyś siedzieć, chodzić, mówić, bawić się i cieszyć się życiem.

Pracuje tylko tatuś, mamusia się mną opiekuje. Moje leczenie i rehabilitacja znacznie przekraczają ich możliwości finansowe. 14-dniowy turnus rehabilitacyjny kosztuje 5 100 zł. NFZ nie refunduje tego typu turnusów. A MOPS dokłada ok. 1 200, zł. raz na 2 lata. Dlatego rodzice nie są w stanie zapewnić mi rehabilitacji jakiej potrzebuję. A odpowiednia, regularna rehabilitacja, wspomagana turnusami rehabilitacyjnymi pomalutku zaczyna przynosić efekty. Kosztowna jest nie tylko rehabilitacja. Do ćwiczeń wspomagających mój rozwój fizyczny i intelektualny konieczne są sprzęty rehabilitacyjne, specjalne zabawki i niezliczone pomoce dydaktyczne.


Dlatego ZWRACAM SIĘ Z GORĄCĄ PROŚBĄ o przekazanie mi 1% podatku za 2011 rok.

Aby przekazać mi 1% podatku należy jedynie wypełnić odpowiednią rubrykę w rocznym zeznaniu podatkowym (PIT-28 poz.125-129, PIT-36 poz.301-305, PIT-36L poz.104-108, PIT-37 poz.122-126, PIT-38 poz.57-61) następującymi danymi:

NUMER KRS: 0000037904

INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE: (10226) WAWRZYNKIEWICZ IGA PATRYCJA (wpisujemy w „cel szczegółowy 1%” ) – koniecznie! 






Pieniążki można również wpłacać bezpośrednio na konto w Fundacji:


Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
NIP: 118-14-28-385, KRS: 0000037904
nr konta: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
tytułem: Wawrzynkiewicz Iga Patrycja (10226) - darowizna na leczenie i ochronę zdrowia


Możesz również umieścić baner do strony Igusi na swoim blogu lub w innym miejscu w sieci. To także pomoc...


Igusia na swoim blogu pisze:   "Mój blog opowiada moją historię i codzienne zmagania z chorobą. Ciągłą walkę rodziców o postawienie diagnozy. Opowiada o moich pobytach w szpitalach, ciągłej, intensywnej rehabilitacji. Ale także opisuje to, co się u mnie wydarzyło, chwile ciekawe, wesołe, moje wzloty i upadki. Moje przemyślenia i wiele, wiele innych. Opowiada o moim, trochę innym maleńkim świecie, w którym przyszło mi żyć.

Na początku mój blog miał mieć zupełnie inny charakter. Niestety odkąd okazało się, że jestem bardzo chorą dziewczynką – stał się moim apelem o pomoc. (...)


Staram się, aby moja strona trafiła do jak największej liczby odbiorców. Jeżeli możesz rozpowszechnij ją proszę, gdzie się da. Na swojej stronie, blogu, wśród znajomych, przyjaciół, itp."


Za wszelką pomoc dziękuję z całego serca!

Igunia z Rodzicami


Więcej o Iguni, Jej codziennym życiu i zmaganiach z chorobą przeczytasz na stronie: 

Podwójna radość, podwójne smutki, podwójne szczęście...


Apel o pomoc dla Ewy i Sary


Ewa i Sara Laufer to wspaniałe, kochające się siostry.

Dziewczynki urodziły się 6 września 1991 roku z chorobami wymagającymi ogromnego nakładu sił i środków, leczenia i szeroko pojętej rehabilitacji- obie cierpią na dziecięce porażenie mózgowe. Od pierwszych chwil życia pokonują kolejne przeszkody na swojej drodze, walcząc o lepszą przyszłość.

Dzięki Twojej pomocy życie Sary i Ewy może stać się łatwiejsze...




Ewa od urodzenia cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe, urodziła się z wodogłowiem (zastawka Pudenza). Choruje również na epilepsję, alergię wziewno-pokarmową. U Ewy stwierdzono maksymalny obraz skoliozy (ucisk garbu żebrowego na płuco), uszkodzenie nerwu wzrokowego (-14,5 dioptrii). Jest osobą całkowicie leżącą- nie siedzi, korzysta z pampersów, wymaga nakarmienia, przewinięcia oraz zmiany położenia ciała. Pomimo choroby, Ewa jest bardzo wrażliwą, pogodną osobą. Uwielbia muzykę, a zajęcia muzyczne w których uczestniczy stymulują i motywują ją do aktywności. Poprzez grymas twarzy okazuje radość, zadowolenie, ale też smutek (gdy odczuwa ból). Ewa uwielbia kontakt z ludźmi, a zwłaszcza z dziećmi, reaguje na znajome osoby. Potrafi prawidłowo odczytać zabawne sytuacje- reaguje wtedy szczerym śmiechem.



Sara od urodzenia cierpi na spastyczne porażenie mózgowe, alergię wziewno-pokarmową, astygmatyzm oraz zaburzenia równowagi.
Sara to chodząca dobroć- każdemu chce pomóc, jest bardzo przyjacielska i wrażliwa. Jest niesamowicie staranna i konsekwentna w wykonywaniu ćwiczeń, za wszelką cenę dąży do celu, bardzo ciężko potrafi pracować i dzięki temu zaczęła stawiać pierwsze kroki, a później chodzić.
Sara posiada niesamowitą wyobraźnię i motywację do działania. Jej pasją jest teatr, interesuje się również geografią. Dzięki systematycznej i wieloletniej hipoterapii dobrze jeździ konno. Jej marzeniem jest nauka języka niemieckiego- kiedyś w szkole podstawowej uczyła się tego języka, obecnie ze względu na brak pieniędzy dalsza nauka nie jest możliwa.



Szansą na poprawę stanu zdrowia Ewy i Sary jest udział w specjalistycznych turnusach rehabilitacyjnych. Dzięki kompleksowej rehabilitacji pod okiem specjalistów dziewczynki robią coraz większe postępy. Sara nie musi korzystać już z wózka, a jeszcze niedawno rodzice prowadzili dwa wózki z niepełnosprawnymi córkami. Potrafi się również samodzielnie ubrać. Ewa przez 8 lat miała miksowany każdy pokarm. Dzięki systematycznej pracy (masaż mięśni twarzy, pobudzanie elementów artykulacyjnych) obecnie potrafi samodzielnie gryźć, a także powiedzieć kilka słów i zdań. Aby nie stracić dotychczasowych umiejętności, konieczne jest kontynuowanie specjalistycznej rehabilitacji. Rezygnacja z fachowej pomocy byłaby przekreśleniem wieloletniej, ciężkiej pracy i skazaniem dziewczynek na wegetację w domu. Niestety, koszty codziennej rehabilitacji, leków, sprzętu i turnusów rehabilitacyjnych przekraczają możliwości finansowe rodziny. Koszt jednego turnusu w Ośrodku Rehabilitacyjnym w Wągrowcu wynosi około 8.000 zł.

Do tej pory dziewczynki mogły korzystać z pomocy fundacji, które częściowo pokrywały koszty rehabilitacji, jednak Ewa i Sara są już pełnoletnie, a wraz z uzyskaniem pełnoletności wiele dróg wsparcia jest już dla nich niedostępnych. Większość fundacji pomaga głównie dzieciom do ukończenia 18. roku życia. Również prywatni darczyńcy zdecydowanie chętniej pomagają młodszym dzieciom, natomiast apele o pomoc dla Ewy i Sary spotykają się z niewielkim odzewem.


Dorosła, niepełnosprawna osoba zostaje ze swoimi problemami zupełnie sama, tymczasem koszty rehabilitacji nie maleją... O wiele łatwiej jest pomagać małym, chorym dzieciom, jednak pamiętajmy, że osoby dorosłe również potrzebują naszego wsparcia. Zauważmy także ich potrzeby, pomóżmy pokonać kolejne przeszkody na długiej drodze do samodzielności. Nie pozwólmy, by pieniądze decydowały o dalszym życiu Ewy i Sary...


Ewa i Sara są podopiecznymi Stowarzyszenia na rzecz bliźniąt "Podwójny Uśmiech"

Darowizny na rehabilitację można kierować na konto:


"Podwójny Uśmiech" Stowarzyszenie na rzecz bliźniąt
ul. Grochowska 56/ 76
04-282 Warszawa
Alior Bank
Numer konta: 51 2490 0005 0000 4610 2114 1109
tytułem: Darowizna dla Sary i Ewy (nr 026)



1% podatku dla Sary i Ewy
  • KRS nr 0000206719
  • cel szczegółowy 1%: Na leczenie Sary i Ewy (nr 026)



Ewa i Sara posiadają również subkonta w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Bank BPH S.A. 
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 
tytułem: 900 Laufer Ewa i Sara darowizna na pomoc i ochronę zdrowia


Możesz również przekazać 1% podatku na rehabilitację Ewy i Sary:

NUMER KRS: 0000037904

Cel szczegółowy 1%: 900 Laufer Ewa



Więcej informacji o Sarze i Ewie znajdziesz na stronie:

Gorąco prosimy o Waszą pomoc dla naszego synka!




U Aleksandra w połowie listopada 2010 roku, w wieku zaledwie 12 miesięcy, wykryto nowotwór mózgu oraz związaną najprawdopodobniej z guzem padaczkę. Po długich bojach i wielu tygodniach życia w szpitalach maleństwo przeszło długą i niebezpieczną operacją usunięcia guza okolicy czołowo-ciemieniowej przystrzałkowej. Szczęście w nieszczęściu - nowotwór okazał się być niezłośliwym Gwiaździakiem włosianokomórkowym (Astrocytoma pilocyticum WHO G1).



Niestety po 9 miesiącach od operacji badania kontrolne wykazały wznowę guza i konieczna była ponowna operacja. Skomplikowany zabieg dał nam znów nadzieję na wyleczenie naszego synka. Obecnie Aleksander jest znów w domu, pod ścisłą kontrolą lekarzy specjalistów. Stan małego jest stabilny, a Instytut Pomnik - „Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie (gdzie przeprowadzono operacje) wyznacza nam coroczne kontrolne badania rezonansem magnetycznym.

W tej chwili najpoważniejszą konsekwencją guza oraz samych zabiegów operacyjnych jest połowiczny niedowład prawostronny obu kończyn - konieczne są: długotrwałe leczenie przeciwpadaczkowe oraz specjalistyczna rehabilitacja neurologiczna, która umożliwi naszej pociesze normalną naukę chodzenia, chwytania oraz w przyszłości m.in. mówienia. Niestety Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje jedynie niewielką ilość godzin takich zajęć rehabilitacyjnych, a potrzeba ich znacznie więcej.
Aleksander dobrze reaguje na dotychczasową rehabilitację i robi postępy. Mamy nadzieję, że uda się zrobić wszystko aby zminimalizować skutki tej choroby.

Jeżeli masz ochotę wziąć czynny udział w rehabilitacji ALUSIA przekaż mu swój 1% podatku:

KRS: 0000037904
cel szczegółowy 1%: 14962 Walerowicz Aleksander

lub wpłać darowiznę na konto fundacji:
(konieczne jest w tytule przelewu wyszczególnienie numeru i nazwiska podopiecznego)

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa

Bank Pekao S.A. I O/Warszawa
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
lub
Bank BPH S.A.
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615

tytułem: 14962 Walerowicz Aleksander Sławomir darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Wszystkie informacje na temat udzielenia nam pomocy mieszczą się na stronie:http://www.dzieciom.pl/14962


Rodzice Alusia
Anna i Sławomir Walerowiczowie